Sesje RPG w Świecie Pokemon

Radagast · Wysłany: Nie 13:21, 18 Mar 2007 Temat postu:

Nigdzie nie widzisz pokemonów, wracając do schronu sekretarka lekko uderza Cię w plecy- Co ty sobie myślisz?? Mogłeś zgnąć!- Powiedziała do Ciebie, w schronie siedziało dużo wystraszonych osób.

Kaleb · Wysłany: Nie 13:23, 18 Mar 2007 Temat postu:

- Przepraszam, po prostu tam był jakiś człowiek, chciałem mu pomóc! - rzuciłem do sekretarki.

Radagast · Wysłany: Nie 13:30, 18 Mar 2007 Temat postu:

- Masz szczęście że żyjesz, zaraz przyjedzie ekipa ratunkowa to by się nim zajeła. Teraz u poczekajmy- powiedziała kobieta.

Kaleb · Wysłany: Nie 13:32, 18 Mar 2007 Temat postu:

- Dobrze... - odpowiedział, przywołując do siebie Pidgey'a i nastawiając dla niego rękę.

Radagast · Wysłany: Nie 14:34, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pidgey usiadł Ci na ramieniu, po dłuższej chwili rozległo się łomotanie go drzwi, sekretarka otworzyła je i twoim oczom ukazał się ratownik, który powiedział: Możecie już wyjść, tylko opuszczając CP prosze uważać, zagrożenie już mineło ale nadal jest niebezpiecznie. Idźcie tą odgarniętą od grózów ścieszką. -Powiedział i wskazał palcem.

Kaleb · Wysłany: Nie 14:42, 18 Mar 2007 Temat postu:

Bez słowa, wyruszyłem we wskazanym kierunku.

Radagast · Wysłany: Nie 14:51, 18 Mar 2007 Temat postu:

Po drodze mijasz góry grózu, wszędzie pełno jest kawałów szkła i drewna. Twój Pidgey patrzy na to troche zdezorientowany.

Kaleb · Wysłany: Nie 15:16, 18 Mar 2007 Temat postu:

Starając się przejść bezpiczenie, rozglądam się, co jakiś czas dodając otuchy Pidgey'owi.

Radagast · Wysłany: Nie 15:23, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wychodzisz z zawalonego CP, z zewnątrz nie wygląda ono tak okropnie jak od środka. Nagle podchodzi do Ciebie pewien chłopiec: Przepraszam, nie widział pan przypadkiem mojego pokeballu? Mama mi go kupiła ale podczas tej ewakuacji gdzieś mi zginął.

Kaleb · Wysłany: Nie 15:26, 18 Mar 2007 Temat postu:

Sprawdzam, czy Pokeball któy znalazłem jest pusty. Jeżeli pusty - oddaję chłopcu. Jeżeli jest w nim Pokemon - zachowuję, odpowiadając chłopcu, że nie znalazłem jego Pokeball'a.

Radagast · Wysłany: Nie 15:31, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pokeball był pusty, chłopiec ucieszył się i pobiegł gdzieś. W koło Ciebie jest pełno pracujących ratowników, którzy odgruzowywują CP.

Kaleb · Wysłany: Nie 16:20, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pytam któregoś, czy mogę się jakoś przydać.

Radagast · Wysłany: Nie 16:33, 18 Mar 2007 Temat postu:

Nie dziękujemy Ci, poradzimy sobie, nie możemy tu wpuszczać osób niepełnoletnich i takich którzy nie pracują w CP bądź w Ratownictwie Pokemon.- Powiedział męszczyzna i powrócił do pracy.

Kaleb · Wysłany: Nie 17:28, 18 Mar 2007 Temat postu:

- No trudno... - odpowiedziałem i odszedłem, w poszukiwaniu Pokemon'ów. Skierowałem się do lasu.

Radagast · Wysłany: Nie 19:14, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wchodzisz do lasu, przed tobą tylko drzewa i krzewy, oraz wąska dróżka.